Nadal jezdzimy z Maxem. Poniewaz wybrzeze juz sie nam znudzilo jedziemy obejrzec kalifornijskie sekwoje. O ile Redwoods (nie wiemy czy istnieje polska nazwa tych drzew) sa najwyzszymi drzewami swiata to sekwoje sa najwieksze pod wzgledem masy.
Narodowy park sekwojowy jest niesamowity. Juz dla samego zapachu lasu drzew majacych ponad dwa-trzy tysiace lat warto sie tam wybrac. Goraco polecamy!
Dni wygladaja podobnie, w ciagu dnia jezdzimy i zwiedzamy na noc Max idzie do motelu a my szukamy dogodnego miejsca do rozbicia namiotu. Zwykle wybieramy najbardziej soczyste i miekkie trawniki, co nie konczy sie najlepiej gdyz w nocy sa obficie podlewane (razem z naszym na szczescie szczelnym namiotem).