Geoblog.pl    arekimonia    Podróże    Prawie dookoła świata :)    Wsiąść do pociągu
Zwiń mapę
2010
29
kwi

Wsiąść do pociągu

 
Tajlandia
Tajlandia, Sukhothai
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 51341 km
 
Ostatnie dni czekania tradycyjnie leniwe. W ramach rozrywki na jeden dzień wybraliśmy się do Ayuthaya, gdzie wypożyczyliśmy skuterek, którym zjeździliśmy nie tylko ruiny ale też pół miasta, w końcu zatankowaliśmy za całe 2$:) Ale ostatniego dnia już nawet nie próbowaliśmy się wysilać i spędziliśmy go w naszym ulubionym parku Lumphini z kocykiem i książkami. Trzeba przyznać, że przy takim upale Tajowie są wyjątkowo aktywni: biegają, ćwiczą aerobik, yogę, grają w jakieś dziwne gry zespołowe ale na szczęście są też tacy jak my wylegujący się na trawie. Okolice parku jak i spora część miasta były akurat zajęte przez Czerwone Koszule, czyli ludzi protestujących przeciwko obecnemu rządowi i domagających się nowych wyborów. Kilka tygodni wcześniej w starciach z policja zginęło ponad 20 osób ale w czasie gdy my tam byliśmy było raczej spokojnie, choć na każdej ulicy można było spotkać żołnierzy. Poszliśmy nawet do miasteczka protestujących, gdzie na całego odchodzi sprzedaż koszulek, pamiątek, proc, zaostrzonych bambusów (do walki z policją) i ulicznego jedzenia. Niestety w tłumie nie znaleźliśmy naszego ulubionego stoiska z Pad Thai, które jeszcze rok temu było w tym miejscu, za to pooglądaliśmy czerwone miasteczko od środka.
Po odebraniu indyjskich wiz ruszyliśmy pełni zapału na północ. Tylko niestety jakoś nam ostatnio zmalał zapał do jeżdżenia stopem (tłumaczymy sobie że to przez ten upał), więc wsiedliśmy w pociąg i dojechaliśmy do Lopburi. W kilka godzin obejrzeliśmy tutejsze ruiny i stada małpek kręcące się po cały mieście i pojechaliśmy dalej do Sukhotai. Tym razem do zwiedzania ruin wypożyczyliśmy rowery a 12 km do miasta udało nam się nawet podjechać stopem jak za starych dobrych czasów. Nawet nas to zachęciło żeby znowu powrócić do autostopu ale rano pociąg znowu okazał się bardziej kuszący, nie dość że wygodny (z reguły) to jeszcze te ceny:)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (22)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
zarza
zarza - 2010-05-01 22:56
zdjecie mamy malpki z corcia malpka podbilo moje serce....piekne
 
Podskoczek
Podskoczek - 2010-05-01 23:50
Mój Boże, nawet zupę trzeba pałeczkami??? Nic dziwnego, że mama nie uwierzy;)
 
arekimonia
arekimonia - 2010-05-02 14:57
Łatwiej uwierzyć w pałeczki niż w to, że zatwardziały konsument schabowego i polędwicy sopockiej jada obecnie takie wynalazki:) Czasami nawet ze smakiem..
 
renata
renata - 2010-05-04 08:11
Wszystkiego najlepszego w dniu imienin powodzenia szczescia i powodzenia w dalszych podrozach od rorzinki dobrzanskich
 
Klimki
Klimki - 2010-05-04 19:46
Od Klimków też wszystkiego najlepszego
 
Klimki
Klimki - 2010-05-04 19:47
I od mamy Ani tez
 
arekimonia
arekimonia - 2010-05-05 14:05
Dzięki wszystkim za życzenia! My po dwudniowym rajdzie Mekongiem wylądowaliśmy właśnie w Laosie, jak tylko porozglądamy się tu trochę na pewno zdamy relację :)
 
 
zwiedzili 13.5% świata (27 państw)
Zasoby: 78 wpisów78 440 komentarzy440 1120 zdjęć1120 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
04.11.2011 - 23.11.2011
 
 
24.08.2009 - 20.08.2010