Geoblog.pl    arekimonia    Podróże    Prawie dookoła świata :)    Pod górę
Zwiń mapę
2009
18
gru

Pod górę

 
Kolumbia
Kolumbia, Bogotá
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 21535 km
 
Drugi raz przekraczaliśmy granicę Kolumbijsko Wenezuelską, tym razem w górach i tak jak się obawialiśmy w tym rejonie nikt nie chciał nas zabrać... Ponad cztery godziny przy drodze w słońcu i nikt nie chciał nawet patrzeć w naszą stronę. Postanowiliśmy podjechać do następnej miejscowości autobusem (wynegocjowaliśmy przejazd za jeden bilet) i spróbować szczęścia w innym miejscu. Dopiero zaczynamy rozumieć na co się porwaliśmy, Andy to nie Jura Krakowsko-Częstochowska i przejechanie stu kilometrów może trwać nawet trzy godziny. No nic, dojechaliśmy do górskiego miasteczka Pamplona by nieskutecznie próbować przez kolejne godziny. W końcu sie poddaliśmy i mimo, że obiecywaliśmy sobie, że już nie będziemy korzystać z długodystansowych autobusów, wsiedliśmy w nocny autobus do Bogoty. Tym razem wyposażeni w śpiwory i czapki, więc prawdopodobieństwo zapalenia płuc było mniejsze, mimo nadal nie lubimy jeździć autobusami. Dowiedzieliśmy się, że w Kolumbii autostop jest możliwy, ale nie w klasycznym tego słowa znaczeniu, stojąc z wyciągniętym kciukiem przy drodze, ale poprzez zagadywanie kierowców o podwiezienie na stacjach benzynowych i parkingach.

Niesławna Bogota okazała się bardzo przyjemnym miastem. Dużo ładniejszym i bardziej zielonym niż Caracas. W hostelu wreszcie możemy bawić się pozyskanym laptopem i cieszyć nieograniczonym (i darmowym) dostępem do internetu :)

To co nas tutaj zaskakuje, to, podobnie jak w Wenezueli, duża liczba darmowych muzeów i galerii. W Bogocie koniecznie trzeba zobaczyć muzeum Fernando Butero. Oprócz prac mistrza, można tu obejrzeć Picassa, Chagalla, Renoira, Moneta i inne sławy.. Przypadkowo wpadliśmy też na Muzeum Policji, postanowiliśmy tylko zajrzeć na chwilę, ale w hallu porwał nas od razu entuzjastyczny policjant-przewodnik i oprowadził po całym, zaskakująco dużym budynku. Niektóre sale były dość makabryczne, zwłaszcza salki prezentujące wyniki wojny policji z kartelami narkotykowymi oraz "guerillas" (granica pomiędzy oboma już dawno zaczęła się zacierać).

Kolumbia bardzo nam się podoba, piękne góry, miasta i w odróżnieniu od Wenezueli jest tanio (cały czas nie możemy przestać porównywać tych dwóch krajów), gdyby jeszcze autostop działał tu jak należy...


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
zarza
zarza - 2009-12-19 13:29
widze, ze kult "puszystych" w Kolumbii panuje...hehe odnalaza bym sie :)...buziaki...ps ale sie ciesze, ze macie net
 
arekimonia
arekimonia - 2009-12-21 03:20
no tak, jak latwo zauwazyc, latynoamerykanskie jedzenie nam sluzy ;)
 
Matylda
Matylda - 2009-12-23 16:23
hej hej!
Nastała cisza... pewnie wszyscy śledzący waszą podróż szukują się do świąt - prezenty, porządki, gotowanie. Całe zamieszanie, które was omija. Święta będą inne niż wszystkie dla was i dla nas bo was z nami nie będzie. Ale wiedząc, że jest wam "tam" dobrze, będziemy i my zadowoleni. Mam nadzieję, że uda nam się jutro złapać na Skypa, nie chciałabym aby moje Wesołych Świąt pisane, było ostatnimi życzeniami w tym wyjątkowym czasie.
Z krainy mrozów przeszliśmy do krainy zalanej deszczem i topniejącym śniegiem. Ale i tak jest pysznie bo to w końcu Boże Narodzenie.
Buziaki!!!!
 
Aga
Aga - 2009-12-23 23:57
Matylda napisała dokładnie to,co wszyscy w tym okołoświątecznym czasie czujemy!
Jutro Wigilia ze Skypem-pośpiewamy dla Was kolędy:-))

 
 
zwiedzili 13.5% świata (27 państw)
Zasoby: 78 wpisów78 440 komentarzy440 1120 zdjęć1120 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
04.11.2011 - 23.11.2011
 
 
24.08.2009 - 20.08.2010