Geoblog.pl    arekimonia    Podróże    Prawie dookoła świata :)    Piramidy cz2. Tikal
Zwiń mapę
2009
14
paź

Piramidy cz2. Tikal

 
Gwatemala
Gwatemala, Tikal
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16738 km
 
W koncu jestesmy w Gwatemali, czyli Ameryce Srodkowej jak sie patrzy.

Obawialismy sie przekraczania granicy, bo po pierwsze nie mielismy stepla wjazdowego do Meksyku a po drugie wyczytalismy w przewodniku, iz trzeba bedzie przeprawic sie przez rzeke, a co za tym idzie wynajac lodz za jakies olbrzymie pieniadze. Rzeczywistosc okazala sie zupelnie inna, celnicy po jednej jak i drugiej stronie byli przemili. Meksykanski celnik mial juz przygotowane formularze z naszymi nazwiskami a nawet przystawil pieczatke ze wsteczna data, tak abysmy nie musieli nic placic (wszyscy ktorych spotykamy po drodze nie moga sie nadziwic, ze nie zaplacilismy nic za wjazd i wyjazd z Meksyku).
Po stronie Gwatemalskiej czuc juz prawdziwa Ameryke Srodkowa. Budka graniczna chwiala sie na ostatnich gwozdziach, a celnicy smazyli w trakcie swoich obowiazkow cebule ;) Nie zmienia to faktu, ze i tym razem byli dla nas mili, zwlaszcza, jak uslyszeli, ze jestesmy z Polski. Jeden z nich byl bardzo z siebie dumny gdyz znal polskie nazwisko (El presidente Lech Walesa). Za 10 quetzales (3,5 zl) od osoby otrzymalismy pieczatki, wazne az do czterech krajow (Gwatemala, Salwador, Honduras i Nikaragua). Oczywiscie nie dostalismy rachunku, oplata jest raczej uznaniowa ;) wiec chyba mielismy szczescie.

Ze stopem nie ma w Gwatemali wiekszych problemow, ale drogi sa co najmniej sredniej jakosci, wiec nawet 150-200 km mozna pokonywac caly dzien, chyba ze...
Chyba, ze trafi sie na kierowce z piekla rodem :) Nasz drugi gwatemalski kierowca, okazal sie prawdziwym szatanem szosy. W niecale dwie godziny pokonal dystans, co do ktorego wszyscy twierdzili, ze wynosi cztery. Koles (prowadzil na bosaka) wlasciwie nie uznawal hamulca, obroty nie spadaly ponizej 5 tys. i nie przywiazywal sie zbytnio do prawej strony jezdni. Momentami czulismy sie nie jak na publicznych drogach, ale jakbysmy grali w gre komputerowa (Lotus III?) kladlismy sie na zakretach, wyprzedzalismy w najmniej stosownych miejscach, generalnie zero zasad :)
Szczesliwie dotarlismy do Flores w rekordowym tempie. Nasz kierowca wytlumaczyl sie, ze o szostej zamykaja mu granice z Hondurasem wiec nie mogl pozwolic sobie na zwloke.

Na drugi dzien wybralismy sie do bodaj najslynniejszych ruin Majow, czyli miasta Tikal oddalonego od Flores o 60km. Nie udalo nam sie dojechac pod same ruiny, na co strasznie psioczylismy, ale jak zwykle los mial dla nas inne plany, co kolejny raz wyszlo nam na dobre. Dotarlismy do miescinki (wioski?) Remate oddalonej o 30km od piramid, ale za to dostalismy wyjatkowo mily pokoik z widokiem na jezioro.
Chlopcy grajacy w pilke, konie pijace w wode z jeziora, krzatajace sie i piorace kobiety z zachodem slonca w tle, wraz z malym klimatycznym plotkiem i pokoikiem jak z dawnej polskiej wsi tworzyly niesamowity obraz, ktorego dlugo nie zapomnimy.

Ruiny zrobily na nas rownie wielkie wrazenie. Piramidy w Palenque znajduja sie na otwartej przestrzeni, zas Tikal jest caly porosniety dzungla. Po kilku godzinach zwiedzania, na szczycie jednej z piramid (bodajze nr V) spotkalismy sympatycznego motocykliste z Kaliforni. Tony podaza podobna trasa co my do Argentyny (w Peru dolaczy do niego zona). Niesamowicie bylo na szczycie piramidy z widokiem dzungli po horyzont, wymieniac sie doswiadczeniami z podrozy i cieszyc sie chwila.

W ostatnim czasie czujemy powoli zmeczenie materialu, musimy chyba troche odpoczac od lapania stopa i w ogole od przemieszczania sie, wiec kierujemy sie na jezioro Atitlan gdzie zamierzamy spedzic kilka solidnych dni na nic nie robieniu..
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
Bubki
Bubki - 2009-10-16 09:09
Don Wojdato (wreszcie uśmiechnięty) z małżonką
 
Aga
Aga - 2009-10-16 09:14
Bajkowa kraina,cieszę się,że planujecie wreszcie odpocząć,bo jak do tej pory tempo podróży było niesamowite;-)
 
Igor
Igor - 2009-10-16 17:07
Wy nie od odpoczywac :) Wy jechac dalej i pisac, pisac :)
 
Dorota
Dorota - 2009-10-17 20:02
Nie da się ukryć, że ta podróż bardzo Wam służy, szczęście od Was aż bije:))) Buziaki.
 
Matylda
Matylda - 2009-10-20 09:44
super! naturalne uśmiechy już się wpisały na stałe na buźki:)
Arku czy zamierzasz wrócić z podróży z długimi włosami?
 
Magda i Jerzy N.
Magda i Jerzy N. - 2009-10-20 20:00
super czyta sie Wasze opisy ekstremalnych przejazdow; zycze Wam jak najwiecej takich przygod:)
 
arekimonia
arekimonia - 2009-10-21 22:56
Z dlugimi wlosami i wasami :) Dodaja mi powagi i urody :)
 
Matylda
Matylda - 2009-10-22 08:59
tak to prawda, zgadzam się z przedmówcą :)
 
 
zwiedzili 13.5% świata (27 państw)
Zasoby: 78 wpisów78 440 komentarzy440 1120 zdjęć1120 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
04.11.2011 - 23.11.2011
 
 
24.08.2009 - 20.08.2010