Przez ostatnie dni nic nie robimy, leniuchujemy, opalamy sie, objadamy, a wieczorem rundka po tutejszym deptaku. Najwazneijsze to co i gdzie dzis jemy i czy juz pora przenosic sie do cienia :)
Zatrzymalimy sie w miejscowoci Arraial d´Ajuda kolo Porto Seguro, calkiem urokliwe miasteczko z dlugimi plazami i troche senna atmosfera bo jest jeszcze przezd sezonem. Mimo ze na poczatku zanosilo sie na porzadna burze a tuz przed naszym przyjazdem podobno ciagle padalo, pogoda trafila nam sie wyjatkowo ciepla i sloneczna i nie nadawal sie na nic innego jak tylko lezenie na plazy, ew czytanie ksiazki. Jednak po takiej dawce slonca na nasze nieprzyzwyczajone blade ciala stwierdzilismy, ze przyda nam sie pare dni odpoczynku. Zakupilismy wiec na jutro bilety do maista Ilheus, tam sie troche pokrecimy po okolicy i pewnie znowu powrocimy do plazowania, a co dalej to sie zobaczy. Mamy czas do 23 - wtedy wracamy do Rio.