No i koniec naszej prawie rocznej przygody. We Lwowie ciągle niedowierzając, że jedziemy do Polski, wsiedliśmy w autobus, w którym przechwycić nas miała stęskniona rodzinka. Ukraińsko-polska granica to chyba najcięższe doświadczenie graniczne tej podróży, a na pewno najdłuższe :) Po prawie trzygodzinnym oczekiwaniu na przejściu, w końcu puszczono nasz nieszczęsny, lżejszy o dwa worki kontrabandy autobus dalej. Wysiedliśmy tuż za granicą, skąd zostaliśmy zabrani do Zamościa, gdzie przez pięć dni byliśmy rozpieszczani i wszyscy starli się nam dogodzić. Oj tak dobrze to dawno nie mieliśmy:) W Końcu jednak trzeba się było ruszyć i wróciliśmy do Warszawy. Wiele przez ten rok się nie zmieniło, chociaż stadiony nowe stoją i karty miejskie ze zdjęciami musimy sobie wyrobić :)
W każdym razie przyzwyczajamy się na nowo do siedzenia w jednym miejscu dłużej niż tydzień i na razie nieźle nam to wychodzi.
Trochę oczywiście tęsknimy za życiem w podróży i za niektórymi miejscami. Co najlepiej wspominamy? Całą Amerykę (od Alaski do Ziemii Ognistej). Prawdopodobnie to zasługa podróżowania autostopem ale to tam spotkaliśmy najciekawszych, najżyczliwszych, najgościnniejszych i w ogóle naj ludzi. Od pięciominutowych do pięciodniowych podwózek, czasem kilometr czasem dwa tysiące, jeździliśmy, radiowozem, lawetą i karetką, w kabinach oraz pustych lub pełnych pakach ciężarówek. Czasem czekaliśmy minutę, ale zdarzało się i cały dzień (w Gran Chaco). Zawsze było ciekawie. Nie oddalibyśmy tych momentów za nic w świecie.
Azjatycka część podróży w naszych oczach wypadła bardziej blado, może dlatego że byliśmy bardziej zmęczeni, może przez to że przerzuciliśmy się na transport publiczny, a może dlatego że Ameryka Łacińska tak bardzo nas zachwyciła i tam zostało nasze serce :)
Jesteśmy jednak zgodni, że cała ta podróż to był świetny pomysł, niesamowita przygoda, o której nigdy nie zapomnimy. Na szczęście przed nami jeszcze ,mnóstwo krajów do odwiedzenia i kolejne podróże, choć pewnie nie tak długie, ale kto wie.. :)
A gdyby ktoś miał pomysł na podróż, nie ma się nad czym zastanawiać tylko spakować plecak i jechać! Warto!!! :)
P.S. I dziękujemy wszystkim za doping i za wsparcie, fajnie było przeczytać tyle miłych komentarzy.